Podróże bliższe i dalsze: Zimbabwe i Malawi są OK

czwartek 24 listopada 2022

Podczas listopadowego spotkania z cyklu „Podróże bliższe i dalsze” spotkaliśmy się z Robertem Gondkiem, podróżnikiem, fotografem i miłośnikiem Afryki. Dzisiejszym tematem spotkania były Zimbabwe i Malawi.

W październiku 2013 roku Robert Gondek odwiedził Malawi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że celem podróży były góry Mafinga i zdobycie najwyższej góry Zambii.
Jak się okazało, nie lada wyzwaniem było samo jej znalezienie.
Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy na miesiąc przed podróżą zmieniono przebieg granicy pomiędzy Zambią i Malawi i jeszcze przez wiele miesięcy trudno było uzyskać informacje o jej przebiegu i umiejscowieniu góry.
Kilkanaście dni pobytu w Malawi to również czas spędzony nad jeziorem Nyasa/Malawi
w niewielkich rybackich wioseczkach i Parku Narodowym Lake Malawi oraz zdobycie najwyższego szczytu Malawi.
Kilka lat po powrocie z Malawi Robert znów wybrał się w ten rejon Afryki.
Odwiedził Zimbabwe.
Tym razem zaczął od zdobycia najwyższej góry Mozambiku.
Wszedł również na najwyższy punkt w Zimbabwe, a później zobaczył to, z czego słynie Zimbabwe: zwierzęta i wodospady.
W Parku Narodowym Mana Pools tropił likaony i lwy, obserwował słonie przechadzające się kilka metrów dalej, a nocami od lwów dzieliła go zaledwie cienka namiotowa moskitiera.
W pobliżu wodospadów Wiktorii latał helikopterem, uprawiał rafting na rzece Zambezi na jednej z najtrudniejszych tras świata i latał na linie zawieszony ponad 100 metrów nad rzeką.

Plakat